Przygotowanie motocykla.Wyobraźnia ustrzec może tam gdzie serwis nie pomoże.

 

 

Nie mam zamiaru pisać tutaj jak przygotować motocykl do dalekiej trasy. Jeżeli się od strony mechanicznej na tym nie znasz (nie każdy wszak musi być mechanikiem) to nawet najbardziej szczegółowy opis dotyczący sprawdzania regulacji zaworów czy synchronizowania gaźników byłby tu tak samo skuteczny jak uczenie się karate z książki.

 Motocykl niech przygotuje serwis, albo zaufany mechanik. Prowadź sobie natomiast dziennik wszelkich czynności serwisowych, jakie były wykonywane przy jakich przebiegach i kiedy. To ułatwi życie różnym mechanikom i Twojej pamięci też pomoże.

 Chciałem się tu skupić na sytuacjach, kiedy gdzieś hen daleko coś się dzieje z motocyklem i albo musimy sobie poradzić sami, albo skorzystać z pomocy jakiegoś mechanika samochodowego, bo nawet platynowa karta kredytowa nie pomoże i okazuje się, że bez paru prostych rzeczy, które można było mieć ze sobą nawet on nic nie zrobi.

 Więc w miejscach gdzie ci serwis nie pomoże miej ze sobą przyjacielu:

- fabryczną instrukcję obsługi Twojego motocykla, a najlepiej książkę naprawczą

- zapasowe dźwignie hamulca i sprzęgła

- komplet zapasowych klocków hamulcowych przód i tył

- zestaw naprawczy do linek

- zestaw naprawczy do opon (może być tzw. koło zapasowe w sprayu, ale najlepiej jak do tego masz zestaw naprawczy z kołkami i nabojami z CO2, czyli jedno i drugie)

- komplet świec zapłonowych

- zapasowe bezpieczniki

- plastikowe opaski zaciągowe – z 10-15 sztuk. Są nieocenione

- środek smarny typu WD -40

- kilka, kilkanaście w typowych dla Twojego motocykla rozmiarach śrubek i nakrętek

- taśmę izolacyjną

- pancer taśmę, czyli wodo i temperaturo-odporną taśmę samoprzylepną, koniecznie!

- zapasowe żarówki

- zapasowe wentylki do opon (bądź dętek)

- pół litra oleju silnikowego na dolewki (może być w butelce po wodzie mineralnej)

- Loctaite (to taki środek cudowny który może uratować cię, kiedy zerwiesz gdzieś gwint)

- szmatę do wycierania rąk

- zapalniczkę

- latarkę

- smar w sprayu do łańcucha

- płyn do mycia szyb i szmatkę do kompletu

A z narzędzi oprócz kompletu fabrycznego:

- kombinerki,

- klucze sztorcowe z grzechotką bądź oczkowe w rozmiarach nakrętek osi kół i śrub mocujących zaciski hamulcowe

- motocyklowe łyżki do opon

- mini - pompkę do pompowania kół i manometr

- młotek 300-500g ze skróconą rękojeścią (wtedy wejdzie nawet do schowka pod kanapą)

- ostry składany nóż

- śrubokręt z wymiennymi końcówkami

- klucz do świec (nie zawsze jest w komplecie fabrycznym)

- mini ładowarkę motocyklową do akumulatora

Nawet, jeżeli nic nie umiesz zrobić przy motocyklu to mając to wszystko ze sobą masz duże szanse na to, że napotkany w jakiejś wiosce mechanik od kombajnów albo inny ciut technicznie zaawansowany motocyklista zlikwiduje podstawowe problemy z Twoim motocyklem.

I najważniejsze, zawsze, ale to zawsze  miej ze sobą zestaw adresowo – telefoniczny serwisów Twojej marki motocykla kraju czy obszaru kraju, do jakiego się wybierasz oraz wykup polisę autopomocy na zagranicę.

 Niestety nie ma motocykli, które się wcześniej czy później nie psują, tak jak nie ma kobiet, które bezinteresownie nas kochają. A co ciekawe motocykle od 50 tyś zł w górę z racji fajerwerków technicznych potrafią mieć tak przedziwne awarie, że nawet producentom się o tym nie śniło.

 Zajmijmy się teraz pakowaniem motocykla.

HOME