W jakim kasku wytrzymasz 14 godzin.

 

 

Odpowiedź na to pytanie jest prosta. W wygodnym.

Wygoda kasku i jego odczuwalna głośność wewnętrzna będą decydowały w dużej mierze o komforcie jazdy jaki będziesz odczuwał.

 Kupując kask do turystyki, który ma z nami polatać parę sezonów posłuż się takimi kryteriami:

  1. Dobry kask jest prosty jak konstrukcja cepa. Kaski z najróżniejszymi bajerami oprócz wzrostu masy mają zasadnicza wadę w postaci awaryjności plastikowych tych czy inny pierdółek, wyrabianiu się prowadzeń, zamknięć, zatrzasków itd. w miarę użytkowania dostaniesz szału.
  2. Kupujemy kask wyłącznie integralny. Czy z otwieraną szczęką czy nie jest kwestią gustu, ale kask z otwieraną szczęką będzie cichy tylko w segmencie cenowym pow 1500 zł. Za te pieniądze masz już  bardzo wysoką półkę turystycznych kasków integralnych. Wybór należy do Ciebie.W czy jeżdżę? Poczytaj w dziale wyposażenie.
  3. Przymierz kask – on nie ma prawa, (kiedy go chwycisz z przodu i tyłu) „chodzić” na głowie na boki ani góra dół. Jeżeli poczujesz w trakcie zakładania, zdejmowania czy trzymania go na głowie. (pochódź sobie w nim w sklepie z 2-3 minuty) że gdziekolwiek coś Ciebie uwiera to możesz go odłożyć na półkę. Nie dasz rady w nim jeździć. I nie wierz Panu Sprzedawcy że: ”on się ułoży”. On się nie ułoży, a Ty będziesz mieć kolejną rzecz do sprzedania na Allegro.
  4. Zapnij zapięcie i zobacz czy czasami nie konfliktuje się ono z Twoją krtanią obcierając ją. Chodź bez przejażdżki, kiedy dojdzie parametr wiatru może to być trudne do stwierdzenia. I tu uważaj: sprzedawca w sklepie poda ci kask do przymierzenia w którym regulacja zapięcia będzie ściągnięta na maksa. Musisz pasek wyregulowac pod siebie.
  5. W dobrym sklepie pozwolą ci w kasku się kawałek przejechać. I tylko tam kupuj. Wtedy zobaczysz jak jest faktycznie. Czy nie wieje, nie podwiewa gdzieś bokiem i jak kask jest głośny.
  6. Nie kupuj kasku przez Internet. Każdy producent ma inną wymiarówkę.
  7. Kupuj kask, do którego masz gwarancję, że będziesz mógł dokupić potem szybę na wymianę czy inne duperel które się zepsują.
  8. Kask ma ważyć maksymalnie 1800 g. Najlepiej jak wazy do 1600g.Ten parametr zdecyduje jak bardzo dostaną kręgi szyjnę na długiej trasie.
  9. Nie kupuj kasku sportowego mimo niskiej masy. Te kaski przewidziane są aerodynamicznie do leżenia i schowania w tej pozycji za owiewką ścigacza. Nie będziesz zadowolony
  10. Fajnym coraz powszechniejszym patentem jest blenda przeciwsłoneczna. O ile jest to kask, w którym nie będzie samoczynnie po dwóch miesiącach opadać to polecam. Jest to o tyle wygodne, że wjeżdżając np. z pięknej nasłonecznionej trasy w długi ileś tam kilometrowy tunel nie będziesz szarpać się nerwowo z okularami przeciwsłonecznymi widząc w tunelu generalnie ciemność i tylko ciemność.( a potem może jakoweś anioły).
  11. Kask ma mieć górną i dolną wentylację jako minimum. Dobrze jak z tyłu ma regulowane wyloty. Natomiast jedynym skutecznym systemem na nie parowanie szyby w trakcie deszczu jest posiadanie podwójnego wizjera, lub jazda z minimalnie uchylną szybką.
  12. Jak jest zimno używaj do kasku kominiarki. Tylko nie tekstylnej a bawełnianej albo wykonanej z neoprenu. Nie załatwisz sobie zatok.
  13. Dobry kask to taki, który ma wyciągany do prania środek.
  14. Do dobrego kasku powinieneś dostać pokrowiec.
  15. Nie kupuj niczego co kosztuje poniżej 1000 zł. Ceń swoją głowę trochę bardziej. Masz ją jedną i ci nie odrośnie jak przywalisz w jakiejś tandecie, która od uderzenia pęknie jak bańka mydlana.
  16. NIgdy nie myj szyby kasku płynem przeznaczonym do mycia szyb samochodowych albo szyb okiennych w domu. Takie płyny zawierają aceton, a wizjer kasku nie jest wykonany ze szkła tylko najczęściej z poliwęglanu. Czyli... będzie od acetonu tracić swoją plastyczność. Stanie się twardy i pewnego dnia od nawet lekkiego uderzenia po prostu pęknie. A nowy wizjer potrafi kosztować...oj potrafi. Wizjer kasku myjemy czystą wodą, albo specjalnie do tego dedykowanymi środkami, które są dostępne w większości sklepów z akcesoriami motocyklowymi.

A na koniec parę patentów, czyli nie powtarzaj różnych (też moich) błedów.

 

HOME